X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy�by organizacj� t� by� Dyrektoriat?Nick wyj�� z kieszeni przedmiot przypominaj�cy wygl�dem miniatu�rowy odbiornikradiowy.Wetkn�� chip do ma�ego gniazda w jego obudo�wie, w��czy� urz�dzenie ispojrza� na �wiate�ko sygnalizacyjne.Z zielone�go zmieni�o si� na czerwone, adziesi�� sekund pó�niej ponownie na zielo�ne: transfer danych dobieg� ko�ca.Bryson wyt�y� s�uch, ale w korytarzu panowa�a cisza.Ponownie wzi�� si� dopracy.Wyj�� chip, wetkn�� go do gniazda w p�ycie g�ównej telefonu i za�o�y�obudow�.Koniec.Elektroniczny czytnik wch�on�� ca�� zawarto�� mikroprocesora,jego �klucz", niesko�czenie d�ugi ci�g liczb binarnych i algorytmicznychinstrukcji.Kod szy�fruj�cy ulega� zmianie, ilekro� podnoszono s�uchawk�telefonu, nigdy si� nie powtarza�, by� niczym samonakrywaj�cy si� stolikjednokrotnego u�yt�ku.Ale teraz wszystkie mo�liwe kombinacje zosta�yzarejestrowane.Od wykorzystania tych informacji byli inni, ci, którzyspecjalizowali si� w tej wysoce specjalistycznej dziedzinie informatyki.Chwil� pó�niej Bryson wraca� ju� na przyj�cie.Ochroniarz wci�� spa�.Gdy si�ocknie, szybko przypomni sobie, co si� sta�o, lecz istnia�o du�eprawdopodobie�stwo, �e nie zaalarmuje kolegów, gdy� musia�by im zdra�dzi�, �eobezw�adni� go jeden, w dodatku starszy od niego m�czyzna, a to z koleioznacza�o natychmiastowe zwolnienie z pracy.M�ody ochroniarz mia� opuszczone do kostek spodnie i rozche�stan� koszul� -sta�, przygotowuj�c si� na przyj�cie ko�cowej gratyfikacji.Layla g�aska�a gopo obna�onym brzuchu i ca�owa�a w szyj�, zdecydowana prze�ci�gn�� spraw�dopóty, dopóki si� da.Zerkn�a na male�ki, z�oty zegarek.Wed�ug planu to ju�zaraz, teraz.Cichy chrobot z korytarza.Umówiony sygna�.Bryson zd��y� w sam� por�.Podnios�a z pod�ogi czarn� aksamitn� torebk� i poklepa�a ochronia�rza popoliczku.- Allons - rzuci�a krótko, id�c do drzwi.Ochroniarz rozdziawi� usta.Twarz nabieg�a mu krwi�, oczy pa�a�y ��dz�.- Les plus grands plaisirs sont ceux qui ne sont pas realises.Naj�wi�kszaprzyjemno�� to przyjemno�� nie zrealizowana - szepn�a Layla, wy�lizguj�c si� zpokoju.- Ale nigdy ci� nie zapomn�, przyjacielu.Jej wieczorowa torebka by�a teraz troch� ci�sza ni� poprzednio, gdy�spoczywa�a w niej beretta.Layla wiedzia�a, �e bez wzgl�du na to, w jak wielk�wpadnie w�ciek�o��, ochroniarz nie powie na ni� z�ego s�owa, gdy� musia�byprzyzna� si� tym samym do niewybaczalnego zaniedbania obo�wi�zków.Zerkn�a dolusterka, poprawi�a szmink� i wróci�a na przyj�cie, wchodz�c do komnaty przezsal� bankietow�.Bryson te� w�a�nie wróci�.W sali bankietowej kwartet smyczkowy gra� muzyk� kameraln�, pod�czas gdy z salis�siedniej dochodzi� �oskot b�bnów i upiorny ryk syntety�zatorów.D�wi�kimiesza�y si� ze sob�, tworz�c dziwaczn� kakofoni�, w której osiemnastowiecznamozartowska elegancja zdecydowanie prze�grywa�a z jazgotliwym, rozdzieraj�cymuszy dwudziestopierwszowiecznym rockiem.Bryson obj�� Layl� w talii i szepn��:- Mam nadziej�, �e dobrze si� bawi�a�.- Bardzo �mieszne - wymrucza�a.- Szkoda, �e si� nie zamienili�my.Za�atwi�e�?Nick ju� mia� odpowiedzie�, gdy wtem w przeciwleg�ym rogu kom�naty dostrzeg�znajom� �ysin�.Jac�ues Arnauld.Rozmawia� z m�czyzn� w smokingu, w któregouchu tkwi�a ma�a s�uchawka, co oznacza�o, �e jest to jeden z jego ochroniarzy.Arnauld kiwa� g�ow� i rozgl�da� si� po sali.Wtem podbieg� do niego drugim�czyzna: wyra�nie zdenerwowany, �ywo gestykulowa�.Naradzali si� chwil�przyciszonymi g�osami i Arnauld zer�kn�� w stron� Brysona.Ostrze�ono go,doniesiono mu o naruszeniu we�wn�trznego systemu bezpiecze�stwa.Nick nie mia�w�tpliwo�ci, �e Fran�cuz patrzy prosto na niego, i zastanawia� si�, czyzdradzi�y go kamery zamontowane w korytarzu przed gabinetem.Wiedzia�, �e mog�ytam by� - ich obecno�� czy nieobecno�� by�a wkalkulowanym ryzykiem - ale gdybynie zrobi� nic, ryzykowa�by jeszcze bardziej.Odpowied� nadesz�a kilka sekund pó�niej, gdy ochroniarze Arnaulda odwrócili si�nagle, rozdzielili i z dwóch stron ruszyli przez t�um w ich kierunku.Byli takpoch�oni�ci zadaniem, �e co krok na kogo� wpadali [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.