X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To on powiedzia�, �e chce zosta�ksi�ciem.W oczach mu zm�tnia�o i zobaczy�, �e le�y na jedwabnej po�cieli.Apotem wesz�a ksi�na i powiedzia�a: �Ferdynandzie zbud� si�, jedziemy doSarajewa".- A to zrobi�a go tym od wybuchu pierwszej �wiatowej.Hi, hi, hi.- Nu nic.Musz� lecie�.Kto� w�a�nie pope�nia przest�pstwo.- Kto taki? - zaciekawi� si� Jakub.- Och, to takie powiedzenie z jednego filmu.Poszed� sobie.Na polu spostrzeg� klacz Jakuba, buszuj�c� w zbo�u.Wszed� wpszenic� po pas i ruszy� w jej stron�.Na jego widok odwróci�a si� do niegoty�em i unios�a kopyto.Takie ma�e przyjacielskie ostrze�enie.Znikn��.Jakubodkorkowa� kolejn� butelk�.W g�owie nie�le mu ju� szumia�o, a nadgarstkitroch� mu napuch�y.A potem wyci�gn�� w�dk� z wody i zobaczy� na jej ko�cuz�ot� rybk�.- O karwia! - wymamrota�.Odczepi� ja zr�cznie i wsadzi� do s�oika z wod�.- Nu nic, zje si�.Dobrze, �e nic nie mówi - powiedzia� sam do siebie.- Jakubie.- odezwa�a si� rybka ze s�oika.Wzdrygn�� si�.Na szcz�cie przypomnia� sobie, �e czasami gdy by� pijany, tos�ysza�, jak zwierz�ta rozmawiaj� ze sob�.- Mo�e to tylko delirium - pocieszy� si�.Wyci�gn�� zza pazuchy flaszk� ze spirytusem i poci�gn�� dwa lub trzy �yki.- S�uchaj, ubijemy interes - powiedzia�a rybka.- Ty mnie wypu�cisz, a jaspe�ni� twoje �yczenie.- Jeszcze czego - w�ciek� si�.- Ju� ja was znam rybki.�adnych �ycze�, tylkopatelnia.Dopi� spirytus, ale wcale mu si� od tego nie polepszy�o.- Popatrzcie na tego idiot� - powiedzia�a mama kaczka do swoich dzieci.- Tomiejscowy k�usownik Jakub W�drowycz.Uwa�ajcie na niego.Potrz�sn�� g�ow�.Nadgarstki mu pulsowa�y.- Jasna cholera, zala�em si� w trupa w�a�nie wtedy, kiedy mózg jest minieobchodzimo potrzebny do my�lenia - zdenerwowa� si�.Brodz�c po pas w b�ocie, wype�z� ze s�oikiem w r�ce na brzeg.Dopiero natwardym l�dzie zrozumia�, jak bardzo jest pijany.Postawi� s�oik na ziemi iprzycisn�� go ceg��, �eby mu rybka nie wyskoczy�a, i poszed� po konia.Karolinana jego widok odsun�a si�.- Najpierw si� umyj, a potem w�a� na czyste zwierz� - powiedzia�a.Nie móg� nie przyzna� jej racji.Wróci� do jeziora i zdj�� spodnie.Wrzuci� jedo wody, �eby si� wyp�uka�y, a sam �wiec�c go�ym zadkiem, wróci� po konia.Tymczasem na brzegu jeziora pojawi� si� miejscowy plugawy (to znaczy plugawszyod Jakuba) degenerat Mariusz Bardak.Jakub biega� za klacz�, tote� nie zauwa�y�go, zupe�nie.Wreszcie uda�o mu si� jej dosi���.Kozacka krew zawa�y�a i mimo�e by� zupe�nie pijany, zdo�a� nad ni� zapanowa�.My�la� ju� tylko o jednym.Uciec, uciec jak najdalej od �mierciono�nej rybki.- Do Józefa - rzuci� polecenie, po czym zaczai odlatywa�.Doszed� do siebie,gdy sta� na podwórzu kumpla.Klacz Józefa Marika wyjrza�a ze stajni.- Znowu si� ulula�? - zapyta�a Karolin�.- W trupa.Cholera, kiedy� go zrzuc� prosto pod pekaes, tyle tylko, �e mog�trafi� na gorszego w�a�ciciela ni� on.- To jest pewne ryzyko.W drzwiach cha�upy stan�� Józef.Zagdaka� co� jak kura.Jakub pad� mu w obj�ciaz pijackim szlochem.- Ratuj stary, z�owi�em z�ot� rybk�!Józef uratowa� go, przenocowa� w stodole i da� mu nawet stare portki dlaprzykrycia nago�ci.Rano Jakub wskoczy� na konia i uciek� do domu.Podobnozabarykadowa� si� i przez miesi�c nie zbli�a� do �adnej wody.Ale czego to ludziska nie gadaj�.*Posterunkowy Birski sta� na podwórzu plugawej siedziby plemienia Bardaków.Nowiutki mercedes na zachodnich numerach swoj�nieskaziteln� czysto�ci� wyra�nie psu� estetyk� podwórka, na któr� sk�ada�y si�zaniedbane budynki, snuj�ce si� woko�o, szare od brudu kury oraz jeziorkoszaro-czarnej gnojówki.- A wi�c pytam po raz ostatni: gdzie s� papiery tego wozu? -posterunkowy traci�resztki cierpliwo�ci.- Nie ma - wymamrota� Bardak, patrz�c w ziemi�.- A mo�e zreszt� s� w �rodku.- Tak.A kluczyki, te� ich nie ma? Sk�d ten wóz? Pytam po raz ostatni.- No z�ota rybka.Dzieciaki i reszta plemienia Bardaków wycofali si� do szop i domu.- Ja ci poka�� z�ot� rybk�, cholerny z�odzieju - wydar� si� Birski, a potemzacz�� wali� pa��, a� drzazgi lecia�y [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.